Justyna Roman - Moja radość i niedowierzanie w to, co się stało, było czymś pięknym

Chciałam się podzielić z Wami swoim cudem. Było ich wiele, ale jeden z nich jest dla mnie bardzo ważny, więc chcę o nim napisać. Kilka lat temu, już będzie 10, przeszłam operację z powodu nowotworu na lewym jajniku. Dzięki Bogu nie był on groźny, ale cała lewa strona wraz z jajnikiem została usunięta. Lekarz, który mnie prowadził, powiedział, że nikłe szanse będą na to, abym mogła być mamą, a jak już do tego dojdzie, to mogę nie donosić ciąży. Jednak za bardzo sobie tego nie wzięłam do serca, żyłam tak jak zawsze i poznałam obecnego partnera. Po 5 latach od operacji zaszłam w ciążę. To był okropny czas, gdyż leżałam 3 miesiące i nie mogłam chodzić.

W każdej chwili mogłam poronić, ale z pomocą Bożą i bliskich, którzy się mną opiekowali, urodziłam szczęśliwie swojego synka. Po 2 latach również zaszłam w ciążę i też nie było kolorowo. Ciężko było przy porodzie jak i w trakcie ciąży. Lecz gdy zaszłam ponownie w ciążę, byłam w strachu, czy donoszę i jak sobie poradzę z synem. Wtedy słuchałam Arona i to dzięki niemu stał się cud. Opowiedziałam swoją historię i prosiłam, żeby móc szczęśliwie donosić, bym nie musiała być na podtrzymaniu.

Minął wtedy tydzień od napisania do Arona. Pojechałam do lekarza na wizytę i mówię, że nie mam jajnika, przedstawiłam swoją kartę, a lekarka do mnie mówi, że to niemożliwe. Może zaszła jakaś pomyłka. Pani ma piękny, zdrowy lewy jajnik. Prawego nie ma, a ten był strasznie słaby. Moja radość i niedowierzanie w to, co się stało, było czymś pięknym. Ciążę przeszłam bez problemów, przyszedł na świat mój synuś Bartuś. Dziękuję do dziś za ten cud i to, co się wydarzyło.

Powiązane historie

Dołącz do naszej społeczności i podziel się swoim cudem

Aronhome jest napędzany przez twoje historie

Nasza społeczność opiera się na potwierdzeniach cudów, uzdrowień wspaniałych zmianach w życiu.

Weź udział w cudach i podziel się z nami Twoją historią