Piotr - Znad wzlotów i upadków do łaski i spokoju ducha: Moja magiczna podróż samorozwoju

Ja rozwijam się od wielu lat. Udało mi się wyjść z depresji, nie tylko dzięki psychologii, ale także naukom duchowym i CBD. Przestałem łatwo się denerwować. Jestem cholerykiem z dziada pradziada 😆, więc zawsze łatwo było mnie zdenerwować, ale nauczyłem się nad tym panować.

Jakoś od 3-4 lat udało mi się osiągnąć taki spokój ducha – nie ważne co się dzieje, zawsze zachowuję spokój. W buddyzmie taki stan jest jakoś nazywany, i chyba pożądany, ale nie pamiętam, jak to się nazywa.

Nauczyłem się czytać ludzi, rozpoznawać tych dobrych i tych złych. Nauczyłem się być dużo bardziej asertywnym i przestałem dawać sobą pomiatać oraz wykorzystywać przez innych. Przestałem być łatwowierny.

Udało mi się osiągnąć taki stan, że gdy pojawia się jakaś przeszkoda w moim życiu, wiem że jest to test. Po chwili, gdy już się zorientuję, że to lekcja dla mnie, akceptuję ją i mówię: „No Boże, dajesz mi trudne lekcje, ale nie niemożliwe do przejścia”. A gdy lekcja jest dla mnie banalna, to uśmiecham się jeszcze bardziej i mówię do Boga: „No Boże, musisz się bardziej postarać”.

Przede wszystkim myślę, że udało mi się wyjść z złego cyklu, bo w każdym poprzednim wcieleniu byłem żołnierzem i krzywdziłem innych, zdobywając przy tym medale i tytuły za zasługi dla danego kraju… W tym wcieleniu, chociaż na początku też chciałem iść do wojska, to na szczęście szybko rozpocząłem rozwój duchowy w młodym wieku i wybrałem inną ścieżkę życiową. I nie żałuję, bo rozwój w świetle daje większe możliwości.

Powiązane historie

Dołącz do naszej społeczności i podziel się swoim cudem

Aronhome jest napędzany przez twoje historie

Nasza społeczność opiera się na potwierdzeniach cudów, uzdrowień wspaniałych zmianach w życiu.

Weź udział w cudach i podziel się z nami Twoją historią